piątek, 22 kwietnia 2011

...kochała deszcz. kiedy tylko, zobaczyła, że za oknem mży, siadała niezdarnie na parapecie,
zwijając się w kłębek jak kilkuletnie dziecko. nasłuchiwała odgłosu kropel, uderzających
o szybę. wierzyła, że każde z uderzeń ma jakiś magiczny przekaz. chce jej coś powiedzieć.
coś uświadomić. tak jak ludzie. jednak, ani deszczu ani ludzi nie była w stanie, zrozumieć.
czasami słowa, nie są w stanie opisać tego, co tak naprawdę pragniemy powiedzieć. nawet te
najpiękniejsze, nie potrafią opisać tego, co dzieje się w nas samych, a czym chcielibyśmy się podzielić.








Kiss me, ki-ki-kiss me
Infect me with your love and
Fill me with your poison

Take me, ta-ta-take me
Wanna be a victim
Ready for abduction

NO PEACE. NO LOVE.

4 komentarze:

  1. to była pro seszyn ;d
    LOVE <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Deszcz opisany w ciekawy sposób.
    Słowa może nie opiszą wszystkiego, ale z czynami będą dobre w tym dziele.

    OdpowiedzUsuń
  3. niektórych nawet nie widziałam ;p
    ładny tekst :*

    OdpowiedzUsuń